sobota, 10 grudnia 2011

Orly Bonder- recenzja

Dziś biorę na lawetę Orly Bonder czyli dla niewtajemniczonych lakier podkładowy. Podpatrzyłam go w salonie kosmetycznym i postanowiłam sama wypróbować. Niestety z Polsce produkty, tej znanej i cenionej w Stanach marki, są dość trudno dostępne,ale na dobry początek polecam sprawdzanie serwisu allegro.pl. Ja zakupiłam swoją buteleczkę właśnie tą drogą. Cena nie ukrywam, jak dla mnie dość wysoka, wraz z wysyłką około 40 zł za 18 ml. Produkt jest jednak bardzo wydajny (przez niecały rok zużyłam jedynie pół buteleczki, pomimo ciągłego stosowania).
Co taka baza pod lakier robi?
- uzupełnia niewielkie ubytki w płytce paznokciowej wyrównując ją, dzięki czemu wygląda bardziej estetycznie,
- chroni paznokcie przed uszkodzeniami mechanicznymi,pęknięciem, starciem itp.,
- dzięki odpowiedniej recepturze odżywia i regeneruje zniszczone paznokcie, a zdrowym zapewnia utrzymanie dobrej kondycji,
- chroni paznokcie przed negatywnym wpływem środków chemicznych, w tym szczególnie lakierów gorszej jakości,
- przeciwdziała powstawaniu przebarwień wywołanych przez niektóre lakiery,
- przedłuża trwałość manicuru (według producenta nawet do 2 tygodni, według mnie, realnie,przy wykonywaniu wszystkich prac domowych do około 5 dni)
- a na koniec najważniejsze: działa na zasadzie taśmy dwustronnej, tzn. silnie przywiera do płytki paznokcia i jednocześnie pozostawia klejącą warstwę, która "przytrzymuje" lakier.
To chyba tyle jeśli chodzi o funkcje.
Kolor, jak widać na zdjęciu- pomarańczowy,  na paznokciach zupełnie niewidoczny. Buteleczka wykonana jest z grubego matowionego szkła odpornego na upadki. Każdy kto zna markę Orly kojarzy ich świetne nakrętki.Wykonane są ze specjalnego tworzywa przypominającego w dotyku gumę. Dzięki temu są antypoślizgowe, zapewniają łatwe otwieranie lakieru i wygodne trzymanie podczas malowania.
Producent poleca stosowanie nawet samego Bondera (bez malowania lakierem),ale ja osobiście odradzam. Nawet po całkowitym wyschnięciu (dosłownie 2 minutki) powierzchnia paznokcia lekko się lepi- zbiera wszystkie najdrobniejsze paproszki, a tu już ładnie nie wygląda.
Podsumowując: podkład na 5 z plusem. Polecam wszystkim :)

5 komentarzy:

  1. przydałaby mi się :) chyba się na nią skuszę :))
    Pozdrawiam :)

    Ps. jeśli chcesz, zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie, do wygrania są 3 olejki do ciała Stara Mydlarnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy, mi tez by sie przydala dobra baza pod lakier:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę drogi, aktualnie pod lakier używam Nailteka i też jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś wypróbuję, na razie szkoda mi Nail Teka porzucić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. NailTeka też mam, jest niezły,ale Orly to naprawdę dobra inwestycja :)

    OdpowiedzUsuń