środa, 23 listopada 2011

Mrozem malowane cz. 2

Coraz częściej mamy okazję obserwować działanie mrozu. Czerwone: nosy, uszy i dłonie ;-P No dobra, nie ma w tym nic śmiesznego. Sama jestem zmarźluchem i po kilku minutkach na dworze przypominam Rudolfa.
Dla wszystkich zaganianych Rudolfów, którzy nie mają czasu na podziwianie pierwszych oznak zimy dedykuje te zdjęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz