Witajcie po długiej nieobecności :)
Nareszcie udało mi się znaleźć chwilkę żeby usiąść do kompa na spokojnie i coś naskrobać.
Co prawda mrozy nieco zelżały,ale zimowa aura i tak daje się we znaki. W taką pogodę, jednym z kluczowych,dla mnie,kosmetyków jest krem do rąk. Z tego względu,dziś słów kilka o jednym z moich ulubionych- Kamilku ;-P
Jak widzicie,opakowanie jest zachęcające. Nie za duże,nie za małe- 75 ml, w sam raz do torebki.
Co możemy przeczytać na opakowaniu:
Ten błyskawicznie wchłaniający się krem posiada doskonałe właściwości kojące.Dzięki zawartości ekstraktu z rumianku i bisabololu, nawilża doskonale skórę i nie pozostawia na niej tłustej powłoki. Pielęgnacyjna formuła zawierająca wyciąg z moreli i bawełny sprawia, że dłonie uzyskują aksamitną gładkość i delikatność.
Niewątpliwie zaletą jest to,że nie zawiera barwników oraz olejów mineralnych/parafiny.
Moje spostrzeżenia i opinia:
Krem ten jest stworzony dla osób,które nie lubią uczucia posmarowanych,śliskich,tłustych dłoni. Ma lekką "mokrą" konsystencję. Łatwo rozprowadza się po skórze- nie marze się. Dzięki ekspresowemu wchłanianiu,już po chwili można wrócić do wykonywania zamierzonych czynności,nie martwiąc się o to,że wszędzie zostawiamy pełno odcisków palców. ;-P
Bardzo dobrze nawilża i wygładza dłonie. Posiada delikatny,jakby kwiatowy,zapach,który utrzymuje się na skórze około godziny.
Nie jest może najtańszy-około 7zł,ale myślę,że warto go wypróbować :)
A jaki jest Wasz ulubiony krem do rąk?
szczerze to nie mam ulubionego kremu do rąk, jest ich dość sporo ;P ;*
OdpowiedzUsuńfajnie, że już jesteś <3
podoba mi się Twój blog, więc z przyjemnością dodaję się do obserwatorów i zapraszam do siebie ;**
http://dont--stop--believin.blogspot.com/