Loreal Paris wypuściło na nasz rynek mnóstwo różnych produktów do włosów. Zdecydowałam się przetestować szampon wypełniający Elseve Total Repair 5. A oto i on w pełnej krasie.
Jak zwykle na opakowaniu można się naczytać o wszystkich wspaniałościach produktu,ja postaram się,zwięźle,krótko i na temat powiedzieć o najważniejszych sprawach.
Plusy:
- ładne mocne opakowanie (naklejka nie odkleja się,korek nie odrywa,
- przyjemny zapach i konsystencja (jest dość gęsty,ale dobrze spływa),
- świetna wydajność (wystarczy naprawdę niewielka ilość aby dobrze umyć nawet gęste i długie włosy),
- tworzy gęstą puszystą pianę,
- bardzo dobrze zmywa oleje,
- dostępny w dużej butelce (400 ml),
- utrzymuje włosy w dobrej kondycji (czy wypełnia ciężko stwierdzić,mogę tylko powiedzieć,że podczas jego stosowania włosy były w doskonałej kondycji i nie pogorszyły się).
Minusy:
- może i piana jest fajna,ale jej spłukiwanie z gęstych włosów dosyć uciążliwe,
- zawiera SLSy,czyli detergenty- środki odtłuszczające, stosowane w kosmetyce,o których rozpisujecie się na wielu blogach.
O co chodzi z tymi SLSami?
Nie chcę tu uchodzić za eksperta,ale pokrótce,co mogą powodować te związki:
- silnie wysuszać i podrażniać skórę głowy (jeśli są w dużych ilościach,zawsze należy patrzeć w składzie,na którym są miejscu wymienione,im dalej tym mniejsza ilość),
- swędzenie,wysypkę,uczulenie,rozdwojenie i łamliwość włosów,
- niekorzystnie wpływać na organizm poprzez przenikanie przez skórę do krwioobiegu i akumulację w tkankach (szczególnie niebezpieczne dla dzieci,kobiet w ciąży i karmiących piersią).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz